Hoł hoł hoooł!
Święta coraz bliżej, mróz puka do okien, szaleństwo zakupowe w poszukiwaniu prezentów dla bliskich.. A ja postanowiłam zwolnić tempo i oderwać się od tego świątecznego harmidru i podzielić się z Wami moimi listopadowymi łupami – czyli rzeczami, które zakupiłam w owym miesiącu i pokochałam – zauroczyły mnie totalnie i doszłam do wniosku, że warto napomknąć o nich słów kilka, a nuż ktoś skorzysta z mych subiektywnych ocen poniższych rzeczy i będzie równie zadowolony jak ja 🙂 A więc zaczynajmy listę listopadowych ulubieńców!
1. KarmeLove
Ta czekolada skradła moje serce. Połączenie słodkiej, delikatnej czekolady Wedel z solonymi orzeszkami. Raj dla podniebienia!
Kosztuje jakieś 3.80 ale jest warta swojej ceny. Najlepsza czekolada jaką kiedykolwiek jadłam!
2. Ziaja – masło kakaoweOgólnie uwielbiam Ziaję, ale masło kakaowe bije wszystko inne na głowę. Pomijając fakt, że skóra jest fajnie nawilżona, zapach jest niesamowity.
Krem do rąk, mydło pod prysznic i mleczko do ciała za jedyne 17zł!! WoooW – zdecydowanie mój ulubieniec~!
3. Tatuaż
Jestem zafascynowana tą sztuką i od wielu, wielu lat pragnęłam sobie zrobić dziarę, ale zawsze coś mi nie odpowiadało, albo nie byłam na tyle odważna. W końcu spełniłam swoje marzenie i udałam się do salonu. Pierwszy milowy krok zrobiony 😀 teraz szukam inspiracji na kolejny :))
4. Calvine Klein
Aaaa! To jest dokładnie ten zapach, którego szukałam. Świerzy, lekki a zarazem ma w sobie coś intrygującego. Polecam gorąco jeśli nie lubicie ciężkich, przytłaczających nut. Ze strony perfumesco.pl zamówiłam go za jedyne 78zł!
5. Torebka
Długo szukałam torby, która nie będzie czarna i będzie mi się podobać. Poszukiwania były żmudne, ale w końcu dorwałam tą w Sinsay na wyprzedaży. Tłoczone boki i spód, z przodu praktyczne kieszonki. Dodatkowo dopinany długi pasek. Bardzo jestem z niej zadowolona i teraz stała sie moja ulubioną torebką! Dorwałam ją za jakieś 35 zł.
6. Koronki!!
Dorwana w lumpeksie za grosze! Koronkowa bluzka/tunika. Cały czas takiej poszukiwałam, jednak nie była tak naglącą potrzebą aby wydawać na nią 80 zł. Czasem cierpliwość popłaca i zamiast 80 zł zapłaciłam ok. 10 zł Yuuuupi! Wszystko co posiada koronki zdecydowanie mogę zaliczyć do moich naj rzeczy ; )
7. REVLON
Ciężko mi było dobrać odpowiedni podkład – albo za ciemny, albo zatykał pory, podrażniał skórę, nie krył zbyt dobrze. Zawsze było coś nie tak. W końcu wypróbowałam Revlon i jestem pod mega wrażeniem. Świetnie scala się z kolorytem skóry, doskonale kryje i matuje. Godny polecenia. Odcieni jest tyle, że na pewno każda z Was znajdzie swój odpowiedni odcień. Ja mam ten problem, że mam bardzo jasną karnację i bardzo trudno było mi znaleźć odpowiedni odcień, bo jednak wiele podkładów zalatuje pod paskudny odcień żółtego. Tą marką jestem urzeczona. Ze strony perfumesco.pl kupiłam za 25 zł, gdzie w drogeriach chodzi po 60 zł.
To by było na tyle moich listopadowych szaleństw zakupowych, które uważam, że są godne polecenia i wypróbowania :))
WESOŁYCH ŚWIĄT!
Ta sukienka świetna, mnie nigdy nie udaje się nic dorwać w lumpie
PolubieniePolubienie
Hmm…ciekawe zestawienie. Na tę czekoladę chyba też się skuszę. Wzór na tatuaż sama zaprojektowałaś?
PolubieniePolubienie
Czekoladę gorąco polecam!
Projekt wykonał mój znajomy, zawierając w nim właśnie to czego oczekiwałam i jestem bardzo zadowolona z efektu 🙂
PolubieniePolubienie
Idealnie pokazuje jakie masz zainteresowania 🙂 Masz już pomysł na następny?
PolubieniePolubienie
Na jeden owszem 🙂 Ale chce dopiero po wakacjach zrobić. Obecnie szukam inspiracji na coś małego
PolubieniePolubienie